ABC
   
  Góry... Wolność, Pasja, Realizacja ____________________________ Strona w przebudowie
  Zugspitze 2015 (D)
 

Zugspitze 


czyli jak bawić się tym, co jeszcze rok wcześniej nas pokonało


Zajrzyj również do opisu relacji z wcześniejszego podboju Zugspitze, który znajduje się
tutaj. Możesz też zobaczyć nas na kamerze wpisując w archiwum datę 22 sierpień i wybierając przedział godzinowy 16:35 - 16:45 oraz 19:45.

___________________________________________________________________

Różne były nasze drogi w okresie wakacyjnym, bowiem każdy z nas, oprócz wspólnego projektu, zaczął realizować także własne pomysły. Główną przeszkodą dla wspólnych wędrówek były oczywiście rozbieżności urlopowe oraz ciążące obowiązki zawodowe. Na szczęście wszystkie te indywidualne drogi i tak wiodły nad poziom morza, dzięki czemu po krótkiej przerwie i w niemal pierwotnym składzie ruszyliśmy dokończyć pewną sprawę sprzed roku... Zugspitze! Bez względu na wszystko postanowiliśmy tam wejść raz jeszcze, gdyż te kilka metrów od szczytu sprawia jednak różnicę. 

Doskonale już znając teren, szybko pokonaliśmy najnudniejszy etap czyli podejście. Startowaliśmy klasycznie przez Hollentalklamm i szybko dotarliśmy do pierwszego schroniska (nazwa uciekła mi z głowy), które po wielomiesięcznym remoncie właśnie zostało otwarte. Całkiem przypadkiem załapaliśmy się nie tylko na relację TV, ale także na dudziarzy inaugurujących całe to przedsięwzięcie. Był to nasz pierwszy przystanek na kawę, piwo, wodę, kanapkę.... 




Po chwili odpoczynku szybko docieramy pod dobrze znaną ścianę, która otwiera nam drogę na ferratę. 



Tutaj też napotykamy pierwszy zator tego dnia; idzie jednak sprawnie



I z małą przerwą na łyk wody, po 2h jesteśmy na lodowcu. 





Przejście przez ldowiec również nie było niczym skomplikowanym tym bardziej, że tym razem dopisała nam pogoda. Dopiero w końcowym odcinku lodowca, przed wejściem na drugą ferratę utworzyła się kolejka. 



Po ponad godzinie oczekiwania na swoją kolej wchodzimy w ścianę.



Od tej chwili pozostaje już przyjemna i prosta droga na górę



I rozkoszowanie się cudownymi widokami







Kilka godzin później, znów oczekując na swoją kolej, stajemy na szczycie. 



Krótka sesja fotograficzna i zejście do schroniska, aby uczcić zimnym piwem zdobycie 11 szczytu z KGE.



Niestety w schronisku nie było już wolnych miejsc, więc byliśmy zmuszeni opuścić jego ciepłe mury i udać się w dalszą drogę. Tutaj jednak zdania były podzielone. Podczas, kiedy jedna część zespołu chciała robić graniówkę i dojść do Alpspitze, druga myślała już tylko o zejściu. Ostatecznie na 40min. przed zmrokiem rozpoczęliśmy odwrót na stronę austriacką. W końcu ok. godzinę drogi od schroniska Wiener... rozbiliśmy się pod ścianą postanawiając kontynuować zejście wraz z nastaniem dnia.

Temp. +2, silny wiatr i perspektywa ulewy na otwartej przestrzeni nie powstrzymała nas przed snem pod alpejskim niebem.





Budzeni już od godz. 4 przez udających się w górę wędrowców, wygrzebaliśmy się z ciepłych śpiworów ok. 6 i po szybkim przepakowaniu zeszliśmy do schroniska a następnie udaliśmy się nad Eibsee, aby zmyć z siebie trud wejścia i zapach nocnego wiatru  




Zainteresował Cię nasz wyjazd? Przeczytaj również relację z wcześniejszego wejścia na Zugspitze klikając TUTAJ


 
********************************************
 
Zainteresował Cię nasz wyjazd? 
Chcesz podzielić się swoją opinią? 

Napisz:
 http://mafadi.pl.tl/Kontakt.htm 
 




 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 2 odwiedzający (18 wejścia) tutaj!  
 
DEF Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja