ABC
   
  Góry... Wolność, Pasja, Realizacja ____________________________ Strona w przebudowie
  Chełmiec
 



Chełmiec

(Góry Wałbrzyskie)



Na górę prowadzi kilka szlaków my decydujemy się na najkrótszy (zielony) prowadzący z centrum miejscowości Boguszów-Gorce. Całość wejścia zajmuje ok. 90 min., zaś największą trudnością jest właściwe zlokalizowanie szlaku. Ten odnajdujemy na parkingu (ul. Słodowa). By skrócić sobie czas wejścia i nie tracić czasu na chodzenie po łąkach, decydujemy się zjechać samochodem w dół (prawa strona). O podjęciu takiej decyzji zaważyła głównie pogoda, gdzie w deszczu nie uśmiechało się nam wędrować wśród traw. Tym sposobem jesteśmy dobre pół godziny do przodu. Przez szlak prowadzi droga krzyżowa. Lokujemy się się 4 stacji i ruszamy przed siebie.  




Standardowo towarzyszy nam mgła, jednak nie wpływa to na trudność odnalezienia drogi. Idziemy polną ścieżką w stronę lasu













Dotarcie sie do granicy lasu zajmuje nam mniej więcej 20 min. Dalej droga wiedzie już przez las, aż do barierek inf. nas o wejściu na teren Parku Narodowego. Trzymając się prawej strony, łagodnie w górę idziemy szrutową drogą. 





Z każdym metrem droga coraz bardziej chowa się we mgle. Ważne, aby nigdzie nie szukać jakiś dziwnych skrótów i ulepszeń. Wystarczy iść przed siebie główną drogą a na rozwidleniach trzymać się prawej strony. 





Kolejnym punktem charakterystycznym pośród zakretów, sosen i kamieni jest stojąca na rozwidleniu szlaków wiata turystyczna. Stąd na szczyt zostało już tylko parę metrów. Oczywiście idziemy w prawo - pod górę. 



Szczyt otaczają pozostałości ogrodzenia z dawnych lat w formie betonowych słupów, siatki i drutów kolczastych, zaś samo wejście oznaczone jest w formie "bramy", gdzie najpierw zza mgły wyłania się nam wiata i miejsce na ognisko a następnie ... 


 


Wieża nadawcza 


Kierując się w prawo, jakieś 30 m dalej znajduje się schronisko (nieczynne) oraz wierzchołek. 


 

Tym oto sposobem Chełmiec powiększa naszą kolekcję o kolejną Koronę.

Niestety zarówno samo otoczenie szczytu, jak i jego okolice, delikatnie mówiąc nie zachęca do turystyki a tym bardziej powrotu. Raczej odnosi się wrażenie, co zresztą jest standardem turytyki organizowanej po polsku, że jest się niepożądanym gościem, aniżeli turystą, na którego czekają sklepikarze, hotelarze itd. Niby wszystko jest, ale.. i to ale decyduje właśnie o tym, że gdyby nie parcie na Koronę, to człowiek nigdy by tutaj nie zajrzał. I tak najprawdopodobniej uczyni każdy po realizacji swojej własnej Korony. Parking niby, ale w większości tonie się tutaj w błocie, szlaki niby są, ale nie do końca czytelne i oznakowane, wiaty niby są, ale właściwie to strach pod nie wejść. Jest też i schronisko, ale właście to od dawna nieczynne. Właściwie to wszystko jest ale... 

 
**********************************

Zainteresował Cię nasz wyjazd? 
Chcesz się podzielić wrażeniami lub do nas dołączyć? 
Napisz:









 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 13 odwiedzający (31 wejścia) tutaj!  
 
DEF
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja